Sprawa Taxik'a - ciąg dalszy

Dzisiaj po raz kolejny na łamach bloga zajmę się sprawą jaką żyje niemal cały Metin2, mianowicie: okradzeniem konta gracza Taxik i zgłoszeniem tego faktu na policję.

Nieco więcej światła na całość rzuca portal onet, a dokładniej Roland (jeden z redaktorów portalu gry.onet.pl) w artykule w jakim możemy przeczytać:

27-letni mieszkaniec Olsztyna zgłosił na policji kradzież ekwipunku należącego do... jego postaci z gry MMO.
Opowiedział on funkcjonariuszom, że jest użytkownikiem jednej z popularnych gier sieciowych i bawi się w niej razem z jedną z mieszkanek Krakowa. Celem w grze jest zdobywanie coraz lepszego wyposażenia. Pewnego dnia po włączeniu aplikacji okazało się, że postać należąca do 27-latka została okradziona. Brakowało jej butów, tarczy, naszyjnika, bransoletki i hełmu. Wycenił tę stratę na kwotę 900 złotych.

Według 27-latka, sprawcą kradzieży jest brat mieszkanki Krakowa, z którą grał przez internet. Próbował sam wyjaśnić sprawę, dzwoniąc do niej, ale ta nie odbierała telefonów. Po paru dniach jej brat napisał do poszkodowanego SMS-a, informując, że konto siostry zostało zablokowane i jak tylko znowu uzyska do niego dostęp, zwróci ekwipunek. Tak się nie stało, a awatar kobiety wyposażony jest podobno cały czas w skradzione rzeczy.

Policja aktualnie prowadzi śledztwo w tej sprawie. Za przywłaszczenie mienia kodeks karny przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.

Osobiście mam nadzieję, że sprawa skończy się dotkliwą karą dla złodzieja i będzie przestrogą dla innych czyhających na łatwy łup w grze. Być może będzie motorem napędowym i spowoduje lawinę kolejnych okradzionych graczy. Kradzież to kradzież, bez względu na to gdzie ją popełniamy.


Podobne artykuły:
.:: Metin2 w TVN: sprawa okradzionego konta